Apostolat

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 
Z nauczania Jana Pawła II- List Apostolski z 11 lutego 1984r Salvifici Doloris – o chrześcijańskim sensie ludzkiego cierpienia./ fragmenty/

„W swej mesjańskiej działalności wśród Izraela, Chrystus przybliżał się nieustannie do świata ludzkiego cierpienia- przeszedł… dobrze czyniąc, a czyny te odnosiły się przede wszystkim do cierpiących i oczekujących pomocy. Uzdrawiał chorych, pocieszał strapionych, karmił głodnych; wyzwalał ludzi od głuchoty, ślepoty, trądu, opętania i różnych kalectw, trzykrotnie przywrócił umarłego do życia. Był wrażliwy na każde ludzkie cierpienie, zarówno cierpienie ciała jak i duszy. Równocześnie zaś nauczał, a w centrum swego nauczania postawił osiem błogosławieństw, które są skierowane do ludzi doznających różnorodnych cierpień w życiu doczesnym. Są to ubodzy w duchu, i ci , którzy się smucą, i ci, którzy cierpią prześladowania dla sprawiedliwości, i ci, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, gdy ludzie im urągają i prześladują ich i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na nich z powodu Chrystusa… Tak wedle Mateusza. Łukasz wymienia jeszcze osobno tych, którzy teraz głodują. Nade wszystko jednakże Chrystus przybliżył się do świata ludzkiego cierpienia przez to, że sam to cierpienie wziął na siebie. W czasie swej publicznej działalności doznawał nie tylko trudu, bezdomności, niezrozumienia nawet ze strony najbliższych, ale nade wszystko coraz szczelniej otaczał Go krąg wrogości i coraz wyraźniejsze stawały się przygotowania do usunięcia Go spośród żyjących. Chrystus jest świadom tego i wielokrotnie mówi swoim uczniom o cierpieniach i śmierci, które czekają na Niego. „Oto idziemy do Jerozolimy. Tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą poganom. I będą z Niego szydzić, oplują Go, ubiczują, zabiją, a po trzech dniach zmartwychwstanie”. Chrystus idzie na spotkanie swojej męki i śmierci z całą świadomością posłannictwa, które ma wypełnić właśnie w ten sposób. Właśnie prze to Swoje cierpienie ma sprawić, żeby człowiek nie zginął, ale miał życie wieczne. Właśnie poprzez Swój Krzyż ma dotknąć korzeni zła tkwiących w dziejach człowieka i w duszach ludzkich. Właśnie przez Krzyż ma dokonać dzieła zbawienia. To dzieło ma w planie odwiecznej Miłości charakter odkupieńczy… Chrystus cierpi dobrowolnie i cierpi niewinnie… Wiele miejsc, wiele wypowiedzi Chrystusa, świadczy o tym, że przyjmuje On od początku to cierpienie, które jest wolą Ojca, dla zbawienia świata… Odkupienie świata zostało wyprowadzone z Krzyża Chrystusa i stale z Niego bierze swój początek. Krzyż Chrystusa stał się źródłem, z którego biją strumienie wody żywej. W nim też musimy postawić na nowo pytanie o sens cierpienia i odczytać do końca odpowiedź na to pytanie. .. W Krzyżu Chrystusa nie tylko Odkupienie dokonało się poprzez cierpienie, ale samo cierpienie ludzkie zostało też odkupione…
Paweł Apostoł w liście do Galatów powie: „… wydał samego siebie za nasze grzechy, aby nas wyrwać z obecnego złego świata”, zaś w liście do Koryntian zawoła: „za/wielką/ bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga, który jest w waszym ciele” /Ga1.4: 1 Kor6,20/…
Odkupiciel cierpiał za człowieka i dla człowieka. Każdy człowiek ma udział w Odkupieniu. Każdy jest wezwany do uczestnictwa w owym cierpieniu, przez które Odkupienie się dokonało… Dokonując Odkupienia przez cierpienie, Chrystus wyniósł zarazem ludzkie cierpienie na poziom Odkupienia.
Przeto też w swoim ludzkim cierpieniu każdy człowiek może stać się uczestnikiem odkupieńczego cierpienia Chrystusa…
Wraz z Maryją. Matką Chrystusa, stojąc pod Krzyżem, zatrzymujemy się przy wszystkich krzyżach współczesnego człowieka… i prosimy was wszystkich, którzy cierpicie, abyście nas wspierali. Właśnie was, którzy jesteście słabi, prosimy, abyście stawali się źródłem mocy dla Kościoła i dla ludzkości.
W straszliwym zmaganiu się pomiędzy siłami dobra i zła, którego widownią jest nasz współczesny świat- niech wasze cierpienie, w jedności z Krzyżem Chrystusa: przeważy!”
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
I Ty, któraś współcierpiała Matko Bolesna, przyczyń się za nami.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie wpisy

Archiwum