“Gdybyście jednak wierzyli Mojżeszowi, to i Mnie wierzylibyście”.
Te słowa wypowiada Jezus do swoich braci Żydów. Nie są to słowa dla nich miłe, gdyż Pan wyrzuca im hipokryzje. Obnaża przed nimi brak miłości w ich sercach. Kochają się w prawie i wszelkich normach, ale utracili ducha, pogubili się zapominając o największym prawie – prawie miłości.
Mojżesz przeprowadzał Naród Wybrany przez pustynie, wyprowadzał z niewoli. Nie brakowało w tej 40-letniej wędrówce i szemrania, i niewierności, i budowania posągów innym bogom. Podobnie jak dziś w naszej niewoli – dajmy się przeprowadzać Panu obronną ręką. Niech On nas wyprowadza z niewoli do wolności – niech nas prowadzi do Ziemi Obiecanej. Tam jest nasz kres.