Dziś Jezus spotyka się z Samarytanką przy studni. Padają z jej ust słowa: “Panie, daj mi tej wody, abym już nie pragnęła…” Dziś może wielu z pośród nas woła podobne słowa, słowa wołające o sakrament. Dziś “krzyż” wirusa dotykający i utrudniający nam normalną egzystencję przysłania nam możliwość dotarcia do źródła, do ołtarza – nie mamy biblijnego “czerpaka” na wodę. Kobieta nie zaczerpnęła ze studni, ale z samego Chrystusa, fizycznie nie dostała wody na usta – ale Pan wylał Wodę Żywą na Jej serce. Samo pragnienie dało jej moc i wiarę, dzięki której inni uwierzyli. Dziś i Ci, którzy mogą w normalnych warunkach życia przyjmować Komunię św. i Ci, którzy z różnych racji jej nie przyjmują stają się sobie bliscy – ten głód zbliża nas do Źródła. Szczery głód powoli przestaje nim być – Pan wypełnia serce obecnością. Przyjmij tę obecność na tyle, ile możesz. Owieczki życzę zdrówka 🙂